Jest lipiec 2015 roku. Z teczką pełną dokumentów udaję się do urzędu, by po raz pierwszy zarejestrować własną firmę. Jestem świeżo upieczoną absolwentką Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu – od obrony pracy magisterskiej z kosmetologii minęły zaledwie trzy tygodnie. W głowie kłębią się pytania i wątpliwości: Czy sobie poradzę? Jak zdobędę pierwszych klientów bez dużego doświadczenia? Czy jestem gotowa na prowadzenie własnego biznesu, który wymaga znacznie więcej niż etatowa praca?
W końcu podpisuję dokumenty i składam je w urzędzie. Stało się.
7 lat później
Dziś świętuję 7. urodziny mojej marki, a gabinet działa dokładnie tak, jak to sobie wymarzyłam. Prowadzę holistyczne, długoterminowe terapie kosmetologiczne, pomagając osobom z trądzikiem, przebarwieniami i bliznami odzyskać pewność siebie i poczucie własnej wartości. Równocześnie edukuję kolejne pokolenia kosmetologów. W ostatnim roku wydałam książkę „Kompleksowa terapia problemów skórnych” i stworzyłam rozbudowaną ofertę dokumentacji dla specjalistów z branży beauty. Praca stała się moją pasją, a gabinet miejscem, w którym realizuję swoje zawodowe marzenia.
7 lat i 7 lekcji
Przez te siedem lat doświadczyłam zarówno sukcesów, jak i porażek. Kluczowe momenty w rozwoju mojego gabinetu opisałam w artykule Historia prawdziwa – 5 lat marki AZ. Każde z tych doświadczeń było cenną lekcją – o tym, jak prowadzić gabinet kosmetologiczny, jak rozwijać markę, co warto kontynuować, a z czego lepiej zrezygnować. Oto siedem najważniejszych lekcji, które wyniosłam z prowadzenia własnej działalności w branży beauty.
Najtrudniejszy jest pierwszy etap
Samo założenie firmy nie jest skomplikowane – kilka dokumentów, wizyta w urzędzie i gotowe. Prawdziwe trudności pojawiają się później. Najtrudniejszy był dla mnie pierwszy rok działalności. Nie miałam bazy pacjentów ani finansowego zaplecza. Brakowało mi doświadczenia i szerszej perspektywy, a strach przed porażką był ogromny. Wiedziałam jednak, że nie chcę wracać do pracy na etat. Chciałam budować kosmetologię na własnych zasadach.
Dzień po dniu stawiałam kolejne kroki – uczyłam się nowych zabiegów, poszerzałam wiedzę, a jednocześnie próbowałam swoich sił w tworzeniu strony internetowej, grafik i wizytówek. Wspominam ten okres z sentymentem, ale nie chciałabym go powtórzyć. Dla tych, którzy są na początku swojej zawodowej drogi, mam jedno przesłanie: to tylko etap – minie.
Jakość (nie ilość) usług
Praca z pacjentem w nurcie holistycznym jest wymagająca. Dlatego ważne jest wyznaczenie granic – liczby oferowanych usług, przyjmowanych pacjentów, godzin spędzonych w gabinecie. Budując jakość usług, w pewnym momencie można dojść do punktu, w którym zainteresowanie naszą ofertą przewyższa nasze możliwości. Telefony nie przestają dzwonić, a wiadomości z prośbami o terminy się piętrzą.
W takim momencie warto przypomnieć sobie początkowe założenia. Możemy oddelegować część terapii pracownikom (jeśli ich zatrudniamy) lub ograniczyć zapisy, skupiając się na stałych pacjentach i własnym rozwoju.
UCZ SIĘ OD INNYCH – KOSMETOLOGÓW, DIETETYKÓW, PSYCHOLOGÓW, PRZEDSIĘBIORCÓW
Prowadzenie gabinetu kosmetologicznego wymaga szerokiego zakresu kompetencji, których nie uczą na studiach. Aby przyspieszyć rozwój i uniknąć wielu błędów, warto czerpać z doświadczenia innych specjalistów – kosmetologów, dietetyków, terapeutów czy przedsiębiorców. Rady tych ostatnich mogą okazać się kluczowe przy podejmowaniu decyzji o inwestycjach, zatrudnianiu pracowników czy wyborze lokalu.
RELACJA Z PACJENTEM TO PODSTAWA
Budowanie relacji z pacjentem to wartość dodana każdej terapii. Bliski kontakt sprawia, że kosmetolog staje się dla pacjenta kimś więcej niż tylko specjalistą – staje się partnerem w dążeniu do zdrowej skóry i dobrego samopoczucia. Empatia, szczere zainteresowanie i gotowość wysłuchania pacjenta zacieśniają relację, nadając terapiom głębszy, bardziej osobisty charakter.
Feedback – TWOJE NAJLEPSZE NARZĘDZIE ROZWOJU
Gabinet kosmetologiczny powinien być miejscem, w którym pacjenci czują się bezpiecznie, a efekty terapii są widoczne. Aby upewnić się, że tak jest, warto regularnie rozmawiać z pacjentami – o ich oczekiwaniach, zadowoleniu i ewentualnych obawach. Pozytywne opinie dodają skrzydeł, a konstruktywna krytyka pozwala unikać błędów i przyspiesza rozwój. Każda opinia ma znaczenie.
Wyznaczanie celów i miejsca, do którego dążymy
Budowanie marki jest znacznie łatwiejsze, gdy jasno określimy jej tożsamość, wartości oraz cele. Planowanie kariery zawodowej powinno iść w parze z planowaniem życia osobistego. Kluczowe pytania to: Co jest moją specjalizacją? Kto jest moją grupą docelową? Co wyróżnia moją markę? Jaka jest misja firmy i jak będę ją realizować w kolejnych latach?
Dbanie o siebie jest tak samo ważne, jak dbanie o markę
Prowadzenie gabinetu wymaga zasobów – zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Łatwo o tym zapomnieć, biorąc na siebie zbyt wiele obowiązków i realizując cele kosztem własnego zdrowia. Dlatego tak ważna jest samoświadomość, troska o siebie i umiejętność wyznaczania granic. Odpoczynek i dbałość o własny dobrostan przekładają się na efektywność pracy i satysfakcję z wykonywanych obowiązków. Po dobrze przespanej nocy stworzenie beauty planu zajmuje dwa razy mniej czasu, a przeglądanie social mediów nie kradnie nam godzin z dnia.
Poniżej załączam niepublikowane wcześniej zdjęcia z początków mojej zawodowej drogi.